Bratkowa fantazja

Zapowiedziałam w poprzednim poście moją dzisiejszą pracę .
Będę dziś okropnie nieskromna, i napiszę , że jestem z niej bardzo duma, bo pierwszy raz w życiu wykonałam pełny stumpwork! I choć nie posiadam do tego typu haftu profesjonalnych nici, to jednak bratki wykonane lekko perełkowym kordonkiem wyglądają moim zdaniem całkiem urokliwie.
Marzyło mi się opanowanie tego typy haftu od dawna i tu z pomocą pospieszyła mi moja bratowa Grażynka, której bardzo dziękuję, udostępniając mi zakupioną niedawno książkę australijskiej autorki Helan Pearse ,, Haft przestrzenny", z której dowiedziałam się jak operować ściegami. Znalazłam  tam też kontury płatków bratka, które wykorzystałam w mojej pracy. Reszta to już moja fantazja.

Korpus bratkowej  panienki wykonany jest na miękkim druciku z użyciem filcu i kordonka, a do tego ubrałam ją jak widzicie! Gałązki bratków wyszyte są wypukle na lnie, dodatkowo całość obrazu wzbogaciłam perełkami.

Jeszcze zdjęcie z boku, by pokazać trochę wypukłości, chociaż już na pierwszym zdjęciu są one dość widoczne. Nie ma co ukrywać,  że oddanie natury bratków  w tego typu hafcie jest jedną z łatwiejszych sztuk, schody dopiero się zaczynają! Czy starczy mi cierpliwości , umiejętności i czasu, by je pokonać?!
Bardzo chciałam podziękować dziewczyny za Wasze podpowiedzi dotyczące rozwiązania mojego problemu z blogerem, próbuję już niektórych sugestii , a może problem sam się kiedyś rozwiąże skoro wcześniej go nie było! 
Pozdrawiam Was mileńko i  radosnej wiosny każdego dnia życzę!