W czasie tego tygodnia z uporem maniaka ćwiczyłam haft płaski. Wasze miłe komentarze zachęciły mnie do zrobienia dalszych hafcików, myślę że z nie gorszym skutkiem niż poprzednie. Tym razem pomyślałam jednak o oprawie przydatnej do wykorzystania na różne okazje - można też na Walentynki, ale nie koniecznie.
Różyczkę wyhaftowałam w oparciu o wzór wspomnianej w poprzednim poście książeczki, na białym zwykłym płótnie. Nie jestem szczególnie zadowolona z jakości tego haftu, ale myślę, że nie straszy, aż tak bardzo, więc postanowiłam go oprawić. Zrobiłam nieco romantyczny medalion pół-poduszeczkę. Obwiodłam go brokatową koronką w ciemnozłotym kolorze i dodatkowo wzmocniłam efekt koralikami i wstążeczką. Ot i jest taki sobie bibelocik.
A teraz pokażę coś w charakterze disco-polo, jak skomentowała to córka, bo to, co mi wyszło sama skomentowałam ostrzej! A co poszalałam!
I tyle na dziś. Nie wiem, kiedy napiszę następny post, bo na razie pusto u mnie w hafcikach, a korci mnie by chwilę odpocząć, więc życzę Wszystkim sobotnio-niedzielnych przyjemności i mile pozdrawiam!
Jak zawsze pięknie. Swoją droga ciekawa nazwa dla hafciku :)))
OdpowiedzUsuńOdpocząć trzeba, aby wrócić z podwojoną energią do robótek.
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te hafciki:)
Jesteś bardzo pomysłowa. Malutki hafcik, a jaki piękny.
OdpowiedzUsuńZa płaski haft, to ja się nie wezmę, bo chińszczyzna straszna, ale z przyjemnością oglądam Twoje, bo takie równiutkie, wycacane i bardzo pomysłowo ozdobione :0
OdpowiedzUsuńŚliczne te hafty :)
OdpowiedzUsuńpo prostu cuda:)
OdpowiedzUsuńCudowny bibelot - wspaniale oprawiony. Z przyjemnością się go ogląda, temu drugiemu też niczego nie brakuje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne! Pięknie oprawione!
OdpowiedzUsuńŚliczne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie się oba bardzo podobają :) Ten drugi może i krzykliwy, ale ma coś w sobie!
OdpowiedzUsuńożesz w mordę...cudości Pani zrobiła!
OdpowiedzUsuńta różyczka bardzo elegancka, ale ten drugi kwiatuszek wcale nie disco polo! Dla mnie po prostu kolorowy, bardziej wesoły od pierwszego, ale bardzo ładny! Korcisz tym haftem płaskim:D miłego odpoczynku!
OdpowiedzUsuńdla mnie oba hafciki to cudenka...Danielo poodpoczywaj troszeczke,ale pomysl przy okazji o dalszych pieknosciach...
OdpowiedzUsuńŚliczności stworzyłaś, haft płaski to dla mnie czarna magia, podziwiam i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDanielo..pieknie sie prezentuja te prace,,dopieszczone , wymuskane,ladnie i bardzo starannie oprawione.Odpocznij od haftu..ale w miedzyczasie nic innego nie rob bo to nie bedzie odpoczynek...u mnie leje i wieje..szkoda tylko ze weny brak.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne oba, ale ten pierwszy przecudny, bardzo mi się podoba!!! Odpocznij i wracaj szybko:) Pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne są obie ozdoby. Te małe dodatki w różnych miejscach tworzą świetny klimat.
OdpowiedzUsuńPoduszeczki z poprzedniego wpisu bardzo mi się podobają.
Pozdrawiam :)
Śliczne hafty.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego odpoczynku :)
Dla mnie różyczka jest świetna, nie wiem czemu nie jesteś z niej w pełni zadowolona. Mi się bardzo podoba:) Tym bardziej, że sama nie umiem robić w tej technice, więc podziwiam tą umiejętność.
OdpowiedzUsuńSuper hafciki;) wszystko z pod Twojej igły wychodzi takie dokładne , równe, przemyślane w najdrobniejszym szczególe.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMonika
Jak zwykle piękny haft. Medalion dopracowany i bardzo elegancki. A ten drugi po prostu radosny. Musiałaś mieć dobry humor. Przypomina mi troszkę prace moich uczniów, którzy im bardziej się cieszą z tego co robią tym właśnie weselsze i bogatsze są ich prace. I dobrze. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki i pięknie oprawione, kiedyś też tą metodą wyszywałam i myślę, że warto by sobie przypomnieć
OdpowiedzUsuńJa dla Twoich prac Danielo jestem absolutnie bezkrytyczna,dla mnie są przepiękne :) Miłego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńZaczynam byc zazdrosna he he , czy możesz nas jeszcze czymś zaskoczyć? Twój talent jest ogromny a prace wspaniałe ,nie mam pojecia co Ci się nie podoba w tym hafcie ,każdy by go chciał mieć! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaft płaski jest równie piękny jak krzyżykowy, tyle, że chyba trudniejszy. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo nigdy nie próbowałam tego pierwszego:)
OdpowiedzUsuńWiesz, że nie znam się na takich rzeczach,ale chyba nie ma się o co czepiać,mi się podobają takie hafciki, do tego są pięknie oprawione:)
OdpowiedzUsuńśliczności:) a wykończenie perfekcyjne,podziwiam
OdpowiedzUsuńa, widzę, że na płaski przewędrowałaś! Cudny to haft! Onegdaj tylko tak hafciłam, panicznie bojąc się xxx, że takie trudne i łolaboga. Dziś, w dobie krzyżyków, odwagi brakuje do haftu płaskiego, wyczucia, delikatności, polotu, wizji...
OdpowiedzUsuńPodziwiam silno!
mam pytanko, przenosisz wzór na materiał? tzn jakimś ołówkiem zmywalnym rysujesz dany wzór i później haftujesz?:D
OdpowiedzUsuńJak zwykle przepieknie :)
OdpowiedzUsuńWitaj Danielo.
OdpowiedzUsuńPowtórzę za moją przedmówczynią-jak zawsze piękne.
Pozdrawiam serdecznie:))
Piękne obie prace.Są tak przepięknie dopracowane. Ale rozumiem Cię.Bo mnie też nie zawsze każda moja praca tak samo raduje.I nie o to nawet chodzi że jest gorsza.Ja to określam, że wyszło mi coś nie w moim stylu:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Medalion jest BOSKI!!! I nic więcej nie napiszę, bo mi mowę odjęło!
OdpowiedzUsuńzawsze podziwiam haft płaski, bo sama tak nie potrafię, a takie cudeńka, bibelociki nadają charakter wnętrzom, Danielo pięknie,
OdpowiedzUsuńBardzo starannie je wykonałaś. Zdradź, proszę, jak Ty to robisz, że ta wypukłość jest taka regularna, równomierna, no wiesz, o co pytam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Patrząc na Twój haft płaski mam ochotę też spróbowac:)
OdpowiedzUsuńZawsze nie mogę sie napatrzeć na twoje hafty ale bardziej mnie dziwią i fascynują twoje wykończenia są zawsze przepięknie zrobione .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Viola /../.
Jak migiem poszło,śliczne i bardzo ciekawe,jedyne w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy tu do Ciebie zaglądam, jestem zaskakiwana Twoimi pomysłami i wykonaniem. jak TY to robisz i kiedy Danielo????
OdpowiedzUsuńpiekne hafciki i serducho slodkie
OdpowiedzUsuńPiękne drobiazgi!
OdpowiedzUsuńBrak mi słów opisujących wrażenia Twoich prac! są takie delikatne i piękne. Serducha są wspaniałe.
OdpowiedzUsuńNaoglądam się takich śliczności i już sama nie wiem co mam robić -zaplanowane szycie czy lecieć do pasmanterii po płótno do haftowania... :)
OdpowiedzUsuńtakiego talentu można tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńRóża wyszła pięknie - nie widzę żadnych zaburzeń, a do oprawy masz wybitny talent. A dzwoneczki wogóle nie kojarzą mi się z disco-polo. Są delikatne, kobiece:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne początki haftu płaskiego! gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńsame śliczności...
OdpowiedzUsuńAle śliczności, aż brak mi słów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, pa
o jej znów piękne rzeczy-haft mi zupełnie obcy ale efekt bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńno proszę, zaszalałaś z tymi haftami płaskimi i super Ci wychodzi!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńbajeczne :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie mojego bloga - u mnie działa bez zarzutu - spróbuj bezpośrednio na ten adres: http://przydasiee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńps. Haft "disco-polo" mnie osobiście się podoba - ale każdy ma inny gust :)
As always your embroidery is perfect and very elegant
OdpowiedzUsuńHugs, Anna
Danielo a może spróbuj haftować witraże?? piękne rzeczy robisz :) i faktycznie rzeczywistość jest jaśniejsza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są śliczne :))
OdpowiedzUsuńMedalion z różyczką jest zdecydowanie w moim klimacie.Taki romantyczny...na haftach się nie znam i ich jakościach, ale całość przepiękna:)
OdpowiedzUsuńCuda,cuda...
OdpowiedzUsuńale to jest piękne
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne hafty! Ja również nie miałam ostatnio czasu na odwiedziny innych blogów, ale zaczynam to nadrabiać :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń