Wielkanocne karteczki

Miło mi, że moja poprzednia praca wzbudziła zainteresowanie i że wyraziłyście swoje zdanie w wielu ciepłych komentarzach. Moją  naukę technik , będę kontynuować, tym bardziej, że przyjazne mi duszyczki podsyłają coraz to nowe znalezione w internecie techniki, niektóre zdumiewają swoją pomysłowością i oryginalnością.

Jednak nowinki trochę zostały odłożone, ponieważ trwa praca karteczkowa. Dziś pokażę kartki, które udało mi się zrobić w poprzednim tygodniu!

Te dwie pierwsze tak mi jakoś wyszły ,,raz na ludowo". Całe życie tak mam, że z trudem powtarzam coś, co już raz zrobiłam, czyli ustawicznie eksperymentuję. Moja córka nazywa to twórczym ADHD. Najgorsze jednak jest to, że kilka minut po wykonaniu kartki jestem zadowolona z efektu, ale im  upływa więcej czasu, tym  kartka przestaje mi się podobać, a swoje umiejętności, co do jej wykonania oceniam negatywnie. Też tak macie?

 

Następne karteczki , które zrobię będą bardziej stonowane i mniej krzykliwe. 

Posprawdzam trochę , co nowego u Was przybyło, pozachwycam się i dalej będę hafcić, by dotrzymać terminów.

Pozdrawiam Wszystkich i życzę dobrych dni tego tygodnia!