Nie żebym się tłumaczyła, ale jakoś nie potrafię się nadal ogarnąć, by wrócić do regularności wpisów, zawsze znajdzie się milion spraw, które przeszkadzają, a może straciłam serce do mojego hobby. Chyba nie, skoro z ochotą wracam do niego w wolnych chwilach. W czasie mojej nieobecności na blogu powstała znów karteczka ślubna, którą oprawiłam po swojemu, czyli jak widzicie.
Powstało też kolejne serduszko, tym razem w delikatnej białej tonacji.
Tak wykończyłam tył serduszka, wklejając kieszeń na życzenia.
Pokażę jeszcze pamiątkę komunijną, która wcześniej nie załapała się do zdjęcia.
Wakacyjnie już na świecie, choć pogoda jakaś taka, jak na razie mało przypomina lato. Te ładne niedziele skrzętnie wykorzystujemy z mężem na odpoczynek poza domem i udało nam się być już w paru miejscach, w których lubimy przebywać. Wokół domu i w domu ciągle jest mnóstwo pracy dla chcącego. Miało już w tym roku być spokojniej, ale gdzież tam, tym razem córcia w swojej części domu wzięła się za porządki i nim je zrobi musi być bałagan gdzie indziej.
Pisałam , że wiosną też się nieźle napracowaliśmy karczując część drzew i naprawiając trawniki. Jesienią dalsza część prac nas czeka. Póki co, cieszę się pięknym zielonym , choć jeszcze mało zagospodarowanym trawnikiem przed domem.
Wejście do naszej części mieszkania - muszę pochwalić męża, bo te schody mu się wyjątkowo udały, choć trzeba było na nie długo czekać! W tej części kilku metrowego trawnika przed domem został usunięty duży srebrny świerk, zbyt wiele światła pochłaniał i zagrażał przewodom energetycznym.
Tu zostały usunięte dwa świerki i na razie ziemia odpoczywa i cieszy się słoneczkiem. Trawnik został zregenerowany przed , jak i za płotem.
Rozpoczęła się lawendowa feeria, mam 4 krzaczki i zbiór zapaszku będzie pokaźny.
Pięknie zakwitły róże, ten krzaczek nigdy mnie nie zawodzi.
Po ostatnich szczęśliwych deszczach nierówną walkę toczy winorośl i winobluszcz, należy się temu ostatniemu ostre cięcie.
Terenu wokół domu sporo i utrzymanie wszystkiego w ryzach wymaga sporo pracy. Kto ma ogród wokół domu, ten wie o czym piszę - tu praca od wiosny do jesieni prawie się nie kończy. Ale jaka przyjemność usiąść w wypielęgnowanym obejściu z hafcikiem , kawką lub czymś mocniejszym i cieszyć się owocami swej pracy w letnią pogodę, mimo strzykania w kręgosłupie. To trzeba kochać! Nie dajmy się jednak zwariować, odpoczynek się należy, więc w tym tygodniu wybieramy się z mężem do Kołobrzegu, może trafimy na dobrą pogodę.
Pięknie witam nowo zalogowane koleżanki, ale póki co, coś się w moich obserwatorach sknociło i nie mogę się do Was dostać. Będę musiała pójść po radę do córci.
Pozdrawiam tu zaglądających bardzo serdecznie i życzę dużo wspaniałej letniej pogody !
Lawenda musi dobrze mieć u Ciebie, że tak chętnie rośnie:)
OdpowiedzUsuńOgród chłonie czas jak gąbka;), to prawda. Prace tradycyjnie śliczne, a pomysł z kieszonką na życzenia - rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku!
Pięknie wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
D.
Masz piękny ogród :-) Bardzo ładne hafty, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanielo zawsze z miłą chęcią zaglądam na Twego bloga. Robisz piękne hafciki a na dokładkę zawsze je wspaniale oprawiasz.
OdpowiedzUsuńHafty, jak zawsze, cudne.
OdpowiedzUsuńPiękny ogród. Wiem ile to pracy, ale też wiem ile przynosi radości i satysfakcji.
Miłego wypoczynku i dobrej pogody życzę.
Wszystko piękne! :)
OdpowiedzUsuńZarówno prace jak i ogród - wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nie tylko hafty, ale ich wykończenie i oprawa jak zawsze perfekcyjne....
OdpowiedzUsuńOgród wygląda ślicznie to czasu zajmuje:)))prace bardzo ładne:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:)))
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce stworzyliście z Mężem :)
OdpowiedzUsuńKarteczki i serduszko w stylu bardzo dla Ciebie charakterystycznym i rozpoznawalnym od pierwszego spojrzenia!
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuńMoja lawenda też zakwitła, choć jakaś taka chudziutka jest ;)
Cudowne prezenty! Bardzo podoba mi się serduszko z kieszonką, świetny pomysł na życzenia :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny i zadbany ogród a trawnik dla mnie jest idealny - soczysty i równiutki. Oj, musisz mieć nie lada satysfakcję jak po ciężkiej pracy siadasz w takim pięknym otoczeniu :)
Piękne hafty. Serduszko jest cudowne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHafciki jak zawsze super. Zapach Twojej lawendy kusi! Bardzo żałuję, że mieszkam w bloku i to bez balkonu :( Cieplutko pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a ogród i obejście slicznie zadbane! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie wszystko jak zawsze perfekcyjne :) Pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuńCudowne Danielo są twoje hafty - te karteczki z serduchami mnie urzekły ale poseję to masz przewspaniałą - pełna elegancja - takie klimaty uwielbiam - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńojej ależ u ciebie pieknie
OdpowiedzUsuńZdjęcie z obejścia przepiękne! A kartki i serduszko - perfekcyjne!:)
OdpowiedzUsuńKarteczki takie Twoje - dopracowane w każdym szczególiku!!! Piękne! Serduszko zachwycające! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne karteczki :)
OdpowiedzUsuńPrace jak zawsze piękne. Twoje serca zawsze mnie zachwycały. Może kiedyś w wolnym czasie stworzyłabyś post z instrukcją jak uszyć takie serce-nie mogę rozgryść tych wszystkich warstw.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, obiecuję wstawić kursik, ale pewnie nie będzie to prędko.
OdpowiedzUsuńPani Danielo, u Pani jak zwykle piękne tworzą się hafty:)) Pani ma niespożytą energię jak jeszcze zostaje czas na ogród :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie po służszej przerwie www.haftemszyte.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękne prace zrobiłaś i cieszę się, że haftowanie dalej Cię cieszy :).
OdpowiedzUsuńOj musi być u Was pięknie. A schody są świetne :).
Ale prześliczny ogródek, i te serduszko :) mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńOch pochwal męża - schody rewelacja i super pasuje do domu ;o)
OdpowiedzUsuńcudownie jest u Ciebie, można podziwiać i podziwiać
OdpowiedzUsuńPrace piękne i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach :) A kwiaty przecudne i jak myślę już słoneczkiem dopieszczone :) Pozdrawiam serdecznie i upalne :)
OdpowiedzUsuńKarteczka śliczna jak zwykle! A przed domem pieknie, uwielbiam duuuużo zielonego obok domu. Brawo dla meża za schody!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
OdpowiedzUsuń"Ontem foi embora.Amanhã ainda não veio. Temos somente hoje, comecemos!!!Qualquer ato
de amor, por menor que seja, é um trabalho pela paz" (Madre Teresa de Calcutá)
Seus bordados são encantadores...muito delicado!!!
Um grande abraço, Marie.
__________________________
OdpowiedzUsuńthank you
سعودي اوتو
Podziwiam i Twoje kartki i schody wykonane przez Męża, obydwoje jesteście bardzo zdolni!
OdpowiedzUsuńWidok ogrodu i całego otoczenia domu wynagradza wszelkie trudy, przyjemnie posiedzieć i powyszywać :)
haftowanki śliczne ale obejście jeszcze piekniejsze,trawa cudowna(jeszcze się tak trawą nie zachwycałam) ale ta zieleń z kolorem domku super,kwiatusie kocham .
OdpowiedzUsuńKartki prześliczne jak zwykle. Ogródek pięknie utrzymany! Miłego wypoczynku w Kołobrzegu! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKartki prześliczne :) wokół domu cudownie :) pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny do siebie :)
OdpowiedzUsuńvery informative post for me as I am always looking for new content that can help me and my knowledge grow better.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą kieszonką:)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki u Ciebie obejrzałam! :))
OdpowiedzUsuńHafciki super :) Wiem jak jest, nieraz by się siedziało całymi dniami na komputerze, a nieraz jest tak, że nie ma ani ochoty ani czasu. Znam to dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na blog, który niedawno założyłam.
http://hafcikixxx.blogspot.com
Prace Twoje jak zwykle zachwycają.Gratulacje dla męża-sporo pracy a efekt cudny.pozdrawiam serdecznie Danka
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńthank you
سعودي اوتو