Robótkową posuchę tego lata na moim blogu łatwo zauważyć. Rozliczne zajęcia, w tym opieka nad wnukami, nie pomagają w skupieniu i wyczarowaniu jakiegoś dziełka. Może nadchodząca jesień będzie łaskawsza , uruchomi moją wyobraźnię i choć od czasu do czasu tu wpadnę.
Wartko upływają mi dni i choć obiecuję sobie, że ,,ten'' pomysł za chwilę zrealizuję, to z upływem czasu wszystko jakoś się rozmywa. Do tej pory jednak coś niecoś poczyniłam: uszyłam sobie dwie nowe firanki, obrus, poprawiłam spódnicę i dwie sukienki , bo leżały nie tak jak trzeba, itd. w tym względzie, do tego dochodzi ogród i krzątanina przy przetworach na zimę, jednym słowem - nudy brak. Wakacyjny wyjazd do Kołobrzegu zaliczam do bardzo udanych, podobnie jak parę innych krótszych wycieczek, więc na relaks też był czas.
Zatęskniłam jednak za moim hobby i zabrałam się za serwetkę richelieu, wykonaną nieco inaczej jak do tej pory. Potraktowałam to zadanie jako ćwiczenie i wyszło całkiem, całkiem...
Wnętrza niektórych elementów potraktowałam ażurem, co czyni całość bardzo elegancką, ale niecierpliwym tej techniki nie polecam. Serwetę wykonałam na płótnie zwykłym, może na lnie byłoby łatwiej, kiedyś to wypróbuję.
Aby powstała taka ażurowa siateczka, należy naciąć i wyciągnąć nitki z poszczególnych elementów, przedtem dokładnie podwlekając cały haft, pozostałe nitki wzmacnia się owijając je pojedynczą nitką muliny. Jeśli kogoś zainteresuje ta technika, to odsyłam do zasobów internetu, choć ja inspirowałam się czasopismami otrzymanymi od Marii.
Tak na pożegnanie lata wklejam delikatny wzorek kwiatowy.
I znów jesień, nawet ją lubię, szkoda jednak, że pory roku umykają mi tak szybko!
To wszystko na dziś, pozdrawiam i życzę udanego nadchodzącego tygodnia!
Richelieu... Ravissant...
OdpowiedzUsuńBRAVOOOOO****************
Bon retour
Merci pour cette créativité
De charme et de délicatesse
Hummmm..... J'aime....
Bel automne ....
Bien brodeusement x x x
Cudna serwetaka. Soporo pracy przy niej jak widzę, ale efekt przepiękny. U mnie też czasu jak na lekarstwo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerwetka jest cudna, wymagała chyba sporego skupienia przy jej haftowaniu.
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik.
Piękna ta serwetka, lubię ten haft.
OdpowiedzUsuńSerwetka cudowna, tak przy takich maleństwach jest krzątanina, ja mam wrażenie że czas jakoś szybciej leci mimo że jestem w domu,działka,przetwory to czasochłonne zajecia,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj to pracowicie u Ciebie a mimo wszystko wyczarowałaś śliczną serwetę:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPrześliczna serwetka - pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńNiestety dla osób zajmujących się rękodziełem dobra trwa zdecydowanie za krótko ...
OdpowiedzUsuńSerwetkę zrobiłaś cudną :).
Jeżeli ta serwetka to ćwiczenia, to ja jestem królowa angielska, Danielo, serwetka jest rewelacyjna i piękna. Czekam na następne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Zanim się pojawił u mnie haft krzyżykowy to richelieu był moim hobby:)))do dziś mam serwety,obrusy,zasłonki haftowane tą techniką:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna serwetka, też kiedyś wyszywałam Richelieu. Całkiem niedawno nawet myślałam żeby wrócić do tego ściegu i wyszyć sobie serwetkę do koszyczka wielkanocnego. Twoja jest na prawdę piękna :)
OdpowiedzUsuńSerwetka delikatna i bardzo ładna:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Serweta wygląda wspaniale!!! Dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Serwetka przecudna...
OdpowiedzUsuńElegancka serwetka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda ten ażur.Piękna serwetka!
OdpowiedzUsuńCudowna serweta i widać że włożyłaś w jej wykonanie mnóstwo pracy i serca.. Niestety ta technika jest mi całkowicie obca.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serwetka, podziwiam, cudo!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie Danielo.
OdpowiedzUsuńCudowna,elegancka serwetka!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńSerwetka śliczna! Ażurek dodaje splendoru!Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńElegancka serwetka, ale jak sama mowisz, tylko dla cierpliwych.Sliczny wzorek.Zycze Ci Danielo bys znalazla tez czas na swoje pasje, to takie wazne.
OdpowiedzUsuńTo prawda pory roku uciekają w szalonym tempie i jakoś tak mam wrażenie ,że im jestem starsza tym czas przyspiesza. Serwetka jest delikatna i piękna . Za wzorek letni wielkie -dziękuję -
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie i cały czas słonecznie :)
Och zazdroszczę tego luksusu w postaci ażurów :)
OdpowiedzUsuńRobię Richelieu , ale tak cudnej serwetki nie podziwiałam :)
Piękna i czasochłonna ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńno, no, no...cudownie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O jej, nawet nie wiedziałam, że haftujesz richelieu, bardzo mało jest osób, pokazujących tego typu dzieła, wśród moich obserwatorek są 3 osoby, no i ja. Super, siateczkę podziwiam, jestem cierpliwa, ale nie, aż tak.
OdpowiedzUsuńpodziwiam ten rodzaj haftu z zapartym tchem! ja nie potrafię...
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka, bardzo elegancka. Też kiedyś haftowałam richelieu. Mam jeszcze gdzieś na dnie szafy kilka, a jedną co roku wyciągam w Wielkanoc - wyhaftowana specjalnie do koszyczka. Musze je powyciągać bo szkoda żeby tak schowane była to taka piękna ozdoba domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za przypomnienie o richelieu! Beata
Perfekcyjna serwetka :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna serwetka - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzorek i pozdrawiam serdecznie.
Piękna serwetka, podziwiam cierpliwość i dobry wzrok. W dalekiej przeszłości, też miałam przygodę z tym haftem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń