sobota, 29 stycznia 2011
Coś ostatnio czas przecieka mi przez ręce, nie mogę się pozbierać, by wygospodarzyć więcej robótkowych chwil, to też powstały tylko drobiazgi. Wyhaftowałam 3 serduszka, które miały posłużyć do wykonania pewnej ozdoby, ale nie posłużyły , bo dokonałam złych obliczeń i z ozdoby nici. Serduszek jednak szkoda, a przede wszystkim mojej pracy, więc wymyśliłam taką zawieszkę, może komuś się spodoba?! Serduszka są w haftowane serduszka, a między nimi wszyłam ciemno-bordowe koraliki. Wszystkie one przytwierdzone są do paska kartonika obciągniętego bordowym materiałem. Górę wykończyłam kokardą i wstążeczką służącą do zawieszania, dół chwościkiem. Issola - pytała jak się robi taki pędzelek? Tutaj zrobiony jest z kilku paseczków wstążeczki związanych nitką i wklejonych między 2 kartoniki, z których zrobiłam tę bordową podstawę. Miejsce łączenia materiału z paskami wstążki owinęłam kilkukrotnie tą samą wstażeczką posmarowaną delikatnie klejem, aby się nie zsuwała. Powstało zgrubienie, które elegancko podkreśla chwośćik. Tył zawieszki jest również obciągnięty materiałem i nie ma tam żadnych śladów klejenia , czy zszywania.
Następnymi drobiazgami są walentynkowe lizaczki , które mogą być dodatkiem do bukieciku, słodyczy, a i do jakiejś wiosennej dekoracji też się nadadzą.
Tył lizaczków i motylek wykonany przeze mnie do dekoracji doniczki z kwiatkami, a przy którym ułamał mi się patyczek. Trochę się rozpisałam, ale chciałam wypełnić puste miejsce przy tej długiej 50cm zawieszce. Jeśli ktoś dobrnął do końca, to dziękuję , życzej miłej niedzieli i serdecznie wszystkich pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde pozostawione tu miłe słowo.