Zbiegiem okoliczności pierwszego czerwca dotarła do mnie przesyłka niespodzianka od ELI. Niespodzianka dlatego, że Ela nic wcześniej nie wspominała o prezenciku dla mnie.
Zaskoczenie było całkowite! Wewnątrz paczuszki znalazłam uszyte przez Elę serwetki oraz karteczkę z pozdrowieniami. I wtedy sobie przypomniałam, że pochwaliłam je w komentarzu. Zapytaniem o kolor Ela podeszła mnie jak dziecko - stąd pewnie przesyłka trafiła do mnie w Dzień Dziecka. Dziękuję bardzo Elu!!! Twój prezent podbudował mój nastrój, ponieważ dzień ten nie był dla mnie zbyt wesoły!
Śliczne prezenty, tylko pozazdrościć takiej niespodzianki :) i niczym się nie przejmuj, jak widzisz zawsze znajdzie się ktoś, kto może nas pocieszyć.
OdpowiedzUsuńTo piękne, gdy ludzi stać na takie bezinteresowne gesty :)
OdpowiedzUsuńNo same cudeńka ;o)
OdpowiedzUsuńhaha cała przyjemność po mojej stronie, dawanie jest lepsze od brania... buziaczki moja muzo....
OdpowiedzUsuńAle piekne serwetki,bardzo podoba mi sie ten material :) Super sa takie niespodzianki:)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Śliczne te serwetki. Musiała to być bardzo miła niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniała niespodzianka.
OdpowiedzUsuńwidzę, że zadomowiłaś się super na nowym blogu :)) a takie miłe niespodzianki potrafią cudownie odmienić zły nastrój :))))
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik. Ela ma wielki talent i serducho. Mnie też zaskoczyła swoją paczuszką :)
OdpowiedzUsuń