Och, jak przyjemnie - słońce za chmurami, lekki orzeźwiający wietrzyk, da się dziś żyć po wielodniowych wyczerpujących upałach. Ostatnio z trudem przychodziło mi myślenie, a cóż dopiero praca.
Dziś jednak nadrabiam, co mogę, bo znów straszą upałami. Ukończyłam haft, o którym wspomniałam w przedurlopowym wpisie. Znów spróbowałam sił w nowej dla mnie technice. Ta technika, to namiastka haftu toledo, piszę namiastka, bo haft ma zaledwie 13x11cm wielkości. Oprawiłam ten wytwór w postaci podręcznego schowka, który zawiśnie w odpowiednim miejscu.
Co będę w nim chować? Karteczki na zapiski, długopis i ołówek. Mam swoje ulubione miejsce do wyszywania, małolitrażową kanapę , a często podczas haftowania przychodzą pomysły, które trzeba koniecznie zapisać i wtedy biegam do mojego domowego biura, a tak sięgnę tylko ręką do lewego boku kanapy i moja ręka trafi prosto na przytwierdzony do niej pokazany przybornik.
Jak się tworzył ten haft? Pracochłonnie, ale niezbyt trudno.
Wzór motylka znalazłam w internecie i przekalkowałam go na bawełniane płótno. Następnie wyszyłam go ściegiem ścisłym dzierganym, zaplanowałam ramkę dokoła i ją również obszyłam tym samym ściegiem. Teraz czas nato, co zajmuje najwięcej czasu - wycinanie nitek. Na tak gęstym płótnie wycięłam po cztery nitki, co cztery nitki. Powstaje kratka , teraz te nitki w pionie i poziomie należy rytmicznie owinąć pojedynczą nitką muliny , by uzyskać efekt siatki.
Oczywiście przy wycinaniu i obszywaniu nitek należy mieć na uwadze motylka, by jego brzegi pięknie wyglądały. Mnie się to udało średnio. Po wykonaniu siatki dorobiłam motylkowi czółka i wykonałam muliną ten fantazyjny sznureczek. Pracę wyprałam i z lekka ukrochmaliłam. Już po wyprasowaniu ( na lewej stronie) naszyłam koraliki. Spód tego haftu podszyłam materiałem, ukrywając ściegi w jego obwódce.
Podstawa do zamontowania haftu wygląda tak, a zdjęcie prawie oddaje właściwy kolor pracy.
Podstawę ozdobiłam delikatną koronką, bo wydaje mi się, że haft nabiera przy niej wdzięczniejszego wyrazu.
Mam ochotę na więcej takiego haftu, ale czy podołam , zobaczymy!
Dziś wieczorem zabieram się za haftowanie własnego wzoru z przeznaczeniem na telegram ślubny. Sama jestem ciekawa, co zmalowałam.
Pozdrawiam zaglądających i komentujących - serdecznie dziękuję za miłe słowa! Życzę wytchnienia od upałów.
Ja też właśnie delektuję się nieco chłodniejszym powietrzem przy oknie:) Podziwiam to cudeńko i podziwiam chyba jeszcze bardziej Twoją cierpliwość przy wycinaniu niteczek!!!
OdpowiedzUsuńPraca prześliczna, jesteś prawdziwą artystką.
OdpowiedzUsuńU mnie żar leje się z nieba i tak ma być jeszcze przez jakiś czas.
Pozdrawiam cieplutko:)
U nas ulewa utopiła podwórko i piwnice w sąsiednim domu ( u nas są na parterze). Straż działa i rozlewisko zmniejszyło się już odrobinę/
OdpowiedzUsuńPiękny haft, ale bardzo pracochłonny. Zawieszka przepięknie się prezentuje !
Pozdrawiam serdecznie.
Jak dla mnie to czarna magia, ale wyszło cudeńko!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny ten motylkowy schowek, podziwiam cierpliwość, ten haft to misterna praca:)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!
OdpowiedzUsuńRzecz w tym, żeby umiejętnie sobie usprawnić pracę - a przy tym powstało cacuszko. Piękna i misterna praca.
OdpowiedzUsuńA co do pogody - dziś mało powiedzieć pada , bo leje. Pozdrawiam.
Zadziwiasz Danielo! Praca bardzo piękna i staranna.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy schowek i pięknie wykonany :) Twoja odwaga w wypróbowywaniu nowych technik jest dla mnie inspiracją, coraz częściej przeglądam moje hafciarskie księgi i nabieram ochoty na spróbowanie czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńFajny schowek , ja mam pod ręką dwa duże kosze , z przydasiami ,,ale i tak biegam i szukam ,,
OdpowiedzUsuńExcellent work , Daniella !!!!! Your butterfly is really impressive !!!!!
OdpowiedzUsuńNiki
Śliczny schowek, a motylek uroczy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca, ale ten nowy styl haftowania wygląda na nieziemsko pracochłonny, jak długo haftowałaś motylka?
OdpowiedzUsuńŚliczny, delikatny haft. ale jak piszesz pracochłonny i wymagający skupienia - to nie dla mnie zbyt niecierpliwa jestem.
OdpowiedzUsuńŚwietny masz pomysł na taki karteczkowy schowek, warto o tym pomyśleć. Haft jak zwykle piękny i wcale nie widać, że robiłaś go pierwszy raz, jest tak doskonały. Dzisiaj na szczęście u nas też trochę wytchnienia z upałem, wiaterek, brak słońca... cudo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Wonderful!!
OdpowiedzUsuńGreeting...
praca prześliczna.....ale bardzo pracochłonna
OdpowiedzUsuńJejku jaki on piękny !!! Zdolne masz rączki Danielo i do tego pomysł ze schowkiem - extra .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Podziwiam. Musiałaś się nieźle przy tym napracować, ale i efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna praca,dla mnie to czarna magia,podziwiam Twoje dzieła.
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik , jak i cała praca! Dziękuję za takie "smaczki" i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny haft,taki delikatny.Pracochłonny,ale jaki efekt.Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość! Tyle pracy nad takim małym wzorem ale efekt wspaniały. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak zwykle Danielo zachwycasz starannością swojego dzieła, śliczny haft :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Piękna praca i bardzo pracochłonna i wcale nie widać, że to Twoje pierwsze kroki w nowej technice. Podziwiam, podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie (trochę mniej upalnie) :))
Wciąż mnie zaskakujesz. Chwytasz się za hafty wciąż w innej technice. Oj inspirujesz Danielo.
OdpowiedzUsuńHaft przeuroczy.
Śliczna zawieszka, a haft prezentuje się pięknie. Z opisu wydaje się prosty ale niesamowicie pracochłonny. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze coś pięknego:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńFantastyczna rzecz!piękna i praktyczna,tak jak lubię :)Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńPrzepiękny schowek zmajstrowałaś. Nie wyobrażam sobie, ile czasu potrzeba, aby stworzyć taką siateczkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
rewelacja :)
OdpowiedzUsuńŚliczny schowek ! kazda Twoja praca to dzieło sztuki. Pozdrawiam serdecznie i życzę mniej upalnych dni.
OdpowiedzUsuńŚliczny schowek .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny haft i jaki pracochłonny! Jesteś mistrzynią przeróżnych technik hafciarskich!
OdpowiedzUsuńU nas ani krzty chłodu! gdyby nie wiatrak w kuchni to chyba bym skonała z gorąca.motylkowy schowek jest urzekający, delikatny i w pięknych barwach. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj Danielo.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że obojętnie jaką techniką wykonujesz haft, za każdym razem jest perfekcyjny. Cała praca jak zawsze delikatna i bardzo ładna.
Pozdrawiam serdecznie:))
śliczne ale pracochłonne,przedokładne ,musi być pewna ręka a ja nerwowa do takich prac.
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten hafcik i jakie ciekawe zastosowanie. U mnie po upalnym dniu nocny deszcz. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńDanielko śliczny haft i jeszcze ładniejsze wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przepiękne :) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i ciekawie Ci wyszedł ten schowek:)
OdpowiedzUsuńBardzo piekna praca,zresztą jak wszystkie Twoje cudeńka.
OdpowiedzUsuńPiękna praca:-) Wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńRany już ja widzę ile tutaj było pracy włożone! Idealnie wykonane, nic tylko podziwiać;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i funkcjonalny przybornik, świetny wzór ;)
OdpowiedzUsuńWow! Znów cudowności widzę:))
OdpowiedzUsuńUroczy :)
OdpowiedzUsuńI ta podkowa - bardzo ładnie się prezentuje :)
Pozdrawiam.